Zdjęcie: Sean Gallup/Getty Images
Rosną spekulacje na temat przyczyny „katastrofy ekologicznej” w Niemczech i Polsce, po tym jak w Odrze doszło do masowego wymierania ryb.
Pod koniec lipca na brzegach Odry, biegnącej wzdłuż granicy Niemiec i Polski, zaczęły pojawiać się tysiące pozbawionych życia ryb.
Od tego czasu urzędnicy próbują ustalić przyczynę masowego wymierania, które, jak twierdzą, potrwa lata, ponieważ rzeka jest tak poważnie uszkodzona.
Badania laboratoryjne nad źródłem katastrofy nie wykryły rtęci, powiedział w sobotę polski minister środowiska.
Władze uważają, że ryby zostały prawdopodobnie zatrute.
Polski premier Mateusz Morawiecki powiedział w piątek, że „ogromne ilości odpadów chemicznych” zostały prawdopodobnie wrzucone do drugiej co do długości rzeki w jego kraju.
Minister spraw wewnętrznych Polski zaoferował nagrodę w wysokości 1 miliona złotych (200 000 dolarów) dla każdego, kto wie, kto jest odpowiedzialny za zanieczyszczenie rzeki.
Anna Moskwa, Minister klimatu i środowiska, powiedziała, że analizy próbek rzek pobranych zarówno w Polsce jak i w Niemczech wykazały podwyższony poziom soli.
Kompleksowe badania toksykologiczne są nadal w toku w Polsce, powiedziała.
Pisząc na Twitterze, Moskwa powiedziała, że wyniki testów przekazywane z Niemiec nie wykazały do tej pory wysokiej obecności rtęci.
Śmierć ryb jest „nietypowa”, powiedział Axel Vogel, minister środowiska niemieckiego landu Brandenburgia, szacując, że prawdopodobnie zginęły już „tony” ryb.
„Skala obumierania ryb jest szokująca. Jest to cios dla Odry jako drogi wodnej o wielkiej wartości ekologicznej, z którego przypuszczalnie długo się nie podniesie”, powiedział.
Obumieranie ryb jest często spowodowane zaburzeniami poziomu tlenu, gdy poziom wody jest zbyt niski. Tak jest w Niemczech i Polsce, wśród historycznej suszy ogarniającej Europę.
„Ale zauważyliśmy wzrost poziomu tlenu przez kilka dni, co wskazuje, że obca substancja została wprowadzona i spowodowała to wszystko”, powiedział Vogel.
Michel Tautenhahn, zastępca szefa Parku Narodowego Doliny Odry w Niemczech, powiedział, że w katastrofie ucierpiały nie tylko ryby.
„Jestem głęboko wstrząśnięty”, powiedział dziennikarzom. „Czuję się tak, jakbym widział, że dekady pracy zostały zrujnowane ... Woda to nasze życie”.
Tautenhahn powiedział, że mnóstwo innych zwierząt morskich, takich jak małże również uległo.
„Ryby są tylko wierzchołkiem góry lodowej”, powiedział.
Odra przez wiele lat była uważana za stosunkowo czystą rzekę, wspierającą około 40 gatunków ryb.
W Polsce władze zostały oskarżone o powolną reakcję, po tym jak zaczęły pojawiać się doniesienia o ogromnych ilościach martwych ryb wyrzucanych na brzeg.
Dwóch polskich urzędników zostało zwolnionych z pracy za to, co premier kraju określił jako opieszałość w reakcji.
„Jeśli dojdę do wniosku, że doszło do poważnego naruszenia obowiązków, zostaną wyciągnięte dalsze konsekwencje”, powiedział.
„Dla mnie najważniejsze jest jednak jak najszybsze uporanie się z tą katastrofą ekologiczną, bo przyroda jest naszym wspólnym dziedzictwem. Jest dobrem narodowym”, powiedział Morawiecki.
