
Tuż przed wejściem do kaliskiego oddziału ZUS (przy ul. M.Konopnickiej 31) stoi stacja transformatorowa, na której kreatywny przedsiębiorca za opłatą i oficjalną zgodą zakładu energetycznego umieścił dwie reklamy swojej firmy. Po pewnym czasie ZUS także kreatywnie zasłonił obie reklamy gęstymi tujami w donicach i zdemontował znajdujące się tam wcześniej stojaki na rowery.
Pokażmy zatem jakie treści przedstawiały zakryte banery:
Druga reklama, po prawej stronie drzwi, obrazowała mapę z trasą dojścia do firmy Ekspert.
Patrząc na treść reklam i zdjęcia przed oraz po widać wyraźnie, że celem ZUS-u było ich zakrycie. Zapytany o komentarz w tej sprawie reklamodawca, szef firmy Ekspert, Daniel Kaparuk powiedział:
- Nikt wcześniej nie zgłaszał uwag do treści reklam. Problemem jest raczej zakres usług przeze mnie świadczonych, których jakość chyba została bardzo wysoko doceniona przez ZUS z racji podjętych działań „zalesienia”. Szkoda, że ZUS nie zainteresuje się naprawą infrastruktury chodnikowej przed wejściem do ZUS, woląc wydać pieniądze na tuje, które prawdopodobnie w obecnych temperaturach nie przetrwają w czarnych doniczkach. Może to specjalne nasadzenia wymagające zatrudnienia ogrodnika w ZUS do ich pielęgnacji?
A oto komentarz ZUSu:
- Zakład Ubezpieczeń Społecznych jest właścicielem całego terenu przed siedzibą inspektoratu w Kaliszu. Jak każdy właściciel, ma prawo kształtować teren zgodnie z jego uznaniem – oczywiście przestrzegając przy tym przepisów. Uznaliśmy, że budynek wymiennikowni, wraz z umieszczonymi na nim reklamami, szpeci przestrzeń przed naszym inspektoratem. Zdecydowaliśmy się więc, zasłonić budynek i ubogacić tę przestrzeń roślinnością. Wszystko odbywa się w zgodzie z literą prawa, proszę więc, nie odbierać nam praw właściciela terenu - napisała Marlena Nowicka, regionalna rzeczniczka prasowa ZUS w województwie wielkopolskim.
zyciekalisza.pl