STRAJK KOBIET: POLICJA BIJE KOBIETY W DNIU KOBIET?

Reklama

pon., 03/08/2021 - 21:11 -- zzz

Uczestnicy demonstracji zorganizowanej przez Ogólnopolski Strajk Kobiet po godz. 16 zablokowały rondo Czterdziestolatka w Warszawie. "Okupacja ronda do północy, w opór" - zapowiedziały przedstawicielki Strajku. Policjanci zamknęli w kordonie znaczną część uczestników protestu. Następnie grupa funkcjonariuszy weszła w tłum i przystąpiła do legitymowania otoczonych. Podobne manifestacje odbywają się także w innych polskich miastach.

 

Poniedziałkowa manifestacja odbywa się pod hasłem "Dzień Kobiet Bez Kompromisów". Początkowo protest miał rozpocząć się na rondzie Dmowskiego, który przez protestujących nazywany jest rondem "Praw Kobiet". Organizatorki manifestacji, ze względu na skierowane tam siły policji, zmieniły tę lokalizację na rondo Czterdziestolatka przy dworcu Warszawa Centralna.

Duże siły policji są również w rejonie tego ronda. Funkcjonariusze wydają komunikaty z informacją, że zgromadzenie z uwagi na obostrzenia przeciwepidemiczne jest nielegalne i wzywają protestujących do rozejścia się. 

Doszło do przepychanek. Strajkujący: Policja bije dziewczynę

Na nagraniach publikowanych przez uczestników demonstracji w mediach społecznościowych, widać, że policjanci otoczyli strajkujących. Następnie grupa funkcjonariuszy weszła w tłum i przystąpiła do legitymowania otoczonych.

W kordonie znalazł się m.in. van używany przez organizatorów manifestacji, a także jedna z liderek ruchu Ogólnopolski Strajk Kobiet Marta Lempart. Na miejscu są także policjanci z zespołu antykonfliktowego. Doszło do przepychanek.

Demonstranci zamieszczają kolejne relacje. "Policja na filmie bije dziewczynę. Marta Lempart ratuje" - pisze na Twitterze Strajk Kobiet. Według organizatorów protestu dwie osoby zostały zatrzymane.

Na transparentach hasła: "To jest wojna" czy "Mordo iuris"

Demonstranci nie zamierzają jednak ustępować. "My tu zamierzamy zabawić dłużej. Okupacja Ronda Czterdziestolatka do północy, w opór" - napisały przedstawicielki Strajku Kobiet na Twitterze.

Blokujący rondo Czterdziestolatka mają ze sobą flagi - tęczowe, z logiem Strajku Kobiet, Męskiego Wsparcia Strajku Kobiet i Obywateli RP. Niektórzy uczestnicy noszą zielone bandany nawiązujące do proaborcyjnych demonstracji w Argentynie.

Na transparentach widać hasła: "To jest wojna", "Mordo iuris" czy "Jestem feministyczną wojowniczką". Wznoszą okrzyki: "Mamy prawo protestować", "Rondo jest nasze" i "Chodźcie do nas". Komitet Inicjatywy Ustawodawczej "Legalna aborcja. Bez kompromisów"

zbierał zaś podpisy pod obywatelskim projektem ustawy zakładającej m.in. prawo do aborcji do końca 12. tygodnia ciąży, bezpłatnej dla ubezpieczonych.

Sporo utrudnień w ruchu

Mieszkańcy przejeżdżający w poniedziałkowe popołudnie przez centrum miasta mogą spodziewać się utrudnień i zmiany tras środków transportu publicznego. Obecnie przejazd przez rondo Czterdziestolatka jest zablokowany. Zakłócone jest kursowanie linii 7, 9, 10, 17, 22, 24, 25, 33, 41, 109, 127, 128, 131, 158, 174, 175, 501, 504, 517, 519, 521, 522 i 525.

Protestu ruchu Ogólnopolski Strajk Kobiet zwoływane są w związku z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego, który uznał w październiku ubiegłego roku, że przepis zezwalający na dokonanie aborcji w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niekonstytucyjny. Przepis ten utracił moc wraz ze styczniową publikacją orzeczenia TK. 

Protesty także w innych miastach 

Podobne protesty i akcje zorganizowano w innych miastach. W Łodzi, w pasażu Schillera kilkadziesiąt osób ze Stowarzyszenia Łódzkie Dziewuchy Dziewuchom, a także z lokalnych struktur Lewicy, Razem, Zielonych i PPS zorganizowały zbiórkę podpisów pod projektem ustawy Legalna Aborcja. Były przemówienia, ale także skoczna muzyka i tańce. W Białymstoku - w akcji zorganizowanej na Rynku Kościuszki - wzięło udział ok. 30 osób; policja nie zanotowała żadnych incydentów.

W Poznaniu po południu około 20 rowerzystów wzięło dział w przejeździe przez Poznań w ramach akcji "Rowerem po aborcję! Nie jedziesz z tym sama!". Uczestnicy domagali się "legalnej, bezpiecznej i darmowej aborcji, dekryminalizacji, detabuizacji i destygmatyzacji doświadczeń z nią związanych" Rowerzyści mieli przyczepione do pojazdów świecące symbole błyskawicy. Policja nie odnotowała incydentów.

We Wrocławiu happening pod hasłem "Dzień Kobiet bez kompromisów" rozpoczął się o godz. 18. Przy ulicy Świdnickiej ustawiono cztery klatki, w których stanęły kobiety. Obok każdej z klatek stanął mężczyzna w przebraniu biskupa, księdza, Andrzeja Dudy oraz policjanta. Wydarzeniu towarzyszyła zbiorka podpisów pod obywatelskim projektem ustawy legalizującej aborcję oraz pod inicjatywą uchwałodawczą zakazującą prezentowania we Wrocławiu drastycznych treści w miejscach publicznych.

W Opolu manifestacja kobiet odbyła się w niedzielę. Na Placu Wolności i pobliskiej ulicy Krakowskiej ponad dwadzieścia kobiet manifestowało swoje poparcie dla liberalizacji prawa do aborcji oraz równouprawnienia. Obecna na miejscu policja ograniczyła się do legitymowania niektórych uczestniczek manifestacji.

W stolicy Podkarpacia z okazji dnia Kobiet odbywa się "spacer po Rzeszowie", w którym udział bierze około 60 osób. Spacer wyruszył po godz. 18. sprzed Pomnika Czynu Rewolucyjnego i ulicami miasta przeszedł na rynek. Zdaniem policji akcja przebiega spokojnie.

"Chcemy wyboru, a nie terroru!"

W Katowicach uczestniczki XIII Śląskiej Manify - wśród nich aktywistki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet - zgromadziły się około 19. na Rynku. Tam również zbierane są podpisy pod projektem ustawy legalizującej aborcję, a także pod skierowaną do katowickiego samorządu inicjatywą uchwałodawczą w sprawie dofinansowania procedury in vitro.

Rozdawany jest przygotowany specjalnie na poniedziałkowe zgromadzenie Manifest XIII Śląskiej Manify, w którym podkreślono m.in.: "Nasze ciała są nasze, nasze prawa są nasze i skończyła się nam cierpliwość. Wychodzimy wspólnie na ulice, działamy, bo teraz jest nasz czas! Już nigdy nie będziemy szły same, bo obok jednej siostry idzie druga". Manifestacji towarzyszy happening z udziałem grupy aktywistek w czerwonych pelerynach i białych czepkach, nawiązujący do "Opowieści podręcznej".

W Krakowie kobiety zorganizowały "Dzień Kobiet bez Kompromisów", przypominając, że nie chodzi o prezenty, a o prawo wyboru. Marsz wyruszył z ul. Rajskiej, gdzie w nieistniejącej już ujeżdżalni, wiece organizowały emancypantki, żądając praw do edukacji, głosowania, godnego życia, skąd ruszały demonstracje w marcu 1911 roku - podczas pierwszych obchodów Międzynarodowego Dnia Kobiet w Krakowie. Uczestniczki protestu przypomniały postaci emancypantek i działaczy walczących o prawa kobiet; część z nich przebrała się za postaci wybitnych Polek, np. Heleny Modrzejewskiej i Simony Kossak. Manifestujące skandowały: "Chcemy wyboru, a nie terroru!", "Wzmacniam, wspieram, współpracuję!", "Seks to nie zbrodnia, ciąża to nie kara, zechcę aborcji to będę ją miała!". Podczas wydarzenia zbierane są podpisy pod projektem ustawy "Legalna Aborcja Bez Kompromisów".

 

Autor: 
zzz
Źródło: 

interia.pl

Polub Plportal.pl:

Reklama