
Wrocławski magistrat złożony z polityków Platformy Obywatelskiej rozwiązał Marsz Polaków zorganizowany przez środowiska narodowe z okazji Narodowego Święta Niepodległości. Według urzędników o poglądach bolszewickich - podczas marszu był rzekomo wznoszone hasła antysemickie.
Zgromadzenie, którego jednym z organizatorów jest były ksiądz Jacek Międlar, w tym roku przebiegało pod hasłem "Żeby Polska była Polską".
W marszu brało udział kilka tysięcy osób. Wyruszyli oni z Wyspy Słodowej, a następnie ulicą Dubois przeszli do mostu Sikorskiego i na plac Jana Pawła II. Stamtąd zaś do Placu Solidarności.
Maszerujący stoją na ulicy, otoczeni kordonem policji, który nie przepuszcza demonstrantów. Uczestnicy marszu rzucają w policjantów petardami i butelkami, dochodzi również do bezpośrednich strać pomiędzy demonstrantami i policją.
pap/interia/plportal.pl