
W procesie cywilnym wytoczonym Billowi Cosby'emu 84-letniemu amerykańskiemu komikowi, przez kobietę, która twierdziła, że była przez niego napastowana seksualnie, zapadł wyrok na niekorzyść Cosby’ego. Ława przysięgłych w hrabstwie Los Angeles w Kalifornii uznała go za winnego i nakazała wypłacić 500 000 dolarów (ok. 2,2 mln złotych) odszkodowania.
Powódką jest Judy Huth, która twierdzi, że była napastowana seksualnie przez Cosby'ego w latach 70. kiedy kobieta była nastolatką. Pozew złożyła w 2014 roku. W wyroku przyznano jej odszkodowanie, ale nie przyznano odszkodowania retorsyjnego.
Strona Cosby'ego zaprzeczyła wszystkim zeznaniom Huth.
W swojej skardze Huth twierdziła, że spotkała i zaprzyjaźniła się z Cosby’m w parku, gdzie kręcił on film, oraz że została poczęstowana kilkoma drinkami alkoholowymi w domu, do którego została zaproszona wraz z przyjacielem. Zeznała też, że po przybyciu do rezydencji, padła ofiarą molestowania w sypialni.
„Minęło naprawdę dużo czasu. Wylałam wiele łez” — powiedziała Huth dziennikarzom przed budynkiem sądu w Santa Monica z uśmiechem na ustach. Jej prawnik stwierdził, że „jest to dowód na to, że można uciekać, ale nie można się ukryć”.
Tymczasem prawnik odpowiedzialny za PR Cosby’ego skomentował sprawę w następujący sposób: „Dzisiejsze wydarzenie nie jest zwycięstwem, ponieważ nie przyznano odszkodowania retorsyjnego”. Podkreślił też, że Cosby jest zadowolony z wyroku.
Strona oskarżonego zamierza odwołać się od wyroku.
Od 2005 roku ponad 50 kobiet oskarżyło Cosby'ego o napaść seksualną. Cosby został kiedyś skazany i odsiedział prawie trzy lata w więzieniu w Pensylwanii, ale jego wyrok został unieważniony w wyniku apelacji. Wyszedł na wolność we wrześniu 2021 roku.