
Niepokojące sygnały docierają z północnej Syrii, w rejonie kontrolowanym do niedawna przez Kurdów a obecnie atakowanym przez nacierające oddziały tureckie i wspieranych przez nich dżihadystów.
Dzisiaj zginęła przywódczyni jednej z kurdyjskich partii. Hewrin Chalaf – sekretarz generalna Partii Przyszłości Kurdyjskiej miała zostać zabita w zasadzce dokonanej przez bojowników ISIS. Oficjalny komunikat władz kurdyjskich, wydany po południu (LINK) informuje, że Chalaf i jej kierowca zostali wyciągnięci z samochodu i niezwłocznie zastrzeleni.
Póżniej pojawiły się w mediach społecznościowych krótkie nagrania, które przedstawiają islamistów pro-tureckich, którzy brutalnie traktują wziętych do niewoli ludzi a nawet rozstrzeliwują ich. Prawdopodobnie mamy do czynienia z nawrotem ludobójstwa na tym terenie. Niektóre komentarze nawiązują do śmierci wspomnianej działaczki i wyjaśniają, że zapewne zginęła podobnie.
Jak podał na Twitterze dr Wojciech Szewko, „na filmie są żołnierze 123 Brygady Ahrar al-Sharqiya wchodzącej w skład 1 Korpusu tzw. Narodowej Armii Syryjskiej, wspieranej i finansowanej przez Turcję”. Ahrar al-Sharqiya (Wolni Ludzie Wschodu) to grupa rebeliantów założona w 2016 r. przez osoby wygnane i wysiedlone głównie z muhafazy (prowincji) Dajr az-Zaur (muhafaza) i innych wschodnich terenów Syrii. Wielu bojowników w Ahrar al-Sharqiya to byli członkowie Dżabhat an-Nusra, będącej przez kilka lat komórką Al Kaidy i salafickiego Ahrar asz-Szam.
dzienniknarodowy